Kolejne czwartkowe spotkanie naszej wspólnoty to modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, która przypadła na dzień przed 3 października, kiedy wszystkie zakony i wspólnoty franciszkańskie wspominają swojego Ojca Założyciela- św. Franciszka z Asyżu. Dlatego też adorowaliśmy Pana Jezusa, uwielbiając Go i dziękując za naszego patrona i drogę życia i nawracania się, którą nam wskazał. W naszą modlitwę wplecione były modlitwy i psalmy, które śpiewane są podczas Transitusu -uroczystej modlitwy upamiętniającej przejście św. Franciszka z życia ziemskiego do wiecznego.
„Chwalebny Wyznawca Chrystusa, święty Franciszek, rozstał się z tym życiem w sobotę, dnia 3 października, roku Pańskiego 1226. Rok ten był czterdziestym piątym rokiem Jego życia, dwudziestym od rozpoczęcia pokuty, a drugim od otrzymania Przenajświętszych Stygmatów.”
Jesteś radosny, cieszy się twe serce,
Gdy się w nim rodzi uczucie miłości.
Jesteś szczęśliwy, bo pewność nasz jedną,
Że jesteś częścią niezmiernego życia.
Co swoją hojność rozsiewa wokół nas,
Bo miłość Pana jest wielka i bez dna.
On dał nam niebo i przepiękne gwiazdy,
W dzień złote słońce, w nocy srebrny księżyc.
Owoce, zioła i kwiaty na ziemi,
Ogień, powietrze, wiatr i czystą wodę,
Co źródłem życia jest dla Jego stworzeń.
Bo miłość Pana jest wielka i bez dna,
Hymn – odczytanie wspólne na dwa chóry
Już ziemię okrył nocy cień,
Otulił mrokiem cały świat,
Gdy przeczuwanej śmierci dzień
Ojcu, miast łoża, popiół kładł.
Z jaką stałością święty mąż
W wierze, w nadziei mocnej trwał.
Miłości płomień, rosnąc wciąż,
Pożarem w sercu mu się stał.
Płaczą synowie, klęcząc wciąż:
”Nie odchodź, Ojcze, jeszcze czas.
Owieczki swe już puszczasz z rąk.
I któż prowadzić będzie nas?”
On w niebo podniósł jasny wzrok,
Wyciągnął ręce i tak rzekł:
„Bóg łaską swą rozproszy mrok,
Bóg będzie żywił was i strzegł.
Tylko z serc waszych wszelki kłam,
Precz odrzucajcie wszelki brud,
A dusze czyste i bez plam
Niechaj jaśnieją blaskiem cnót”.
Tak pożegnawszy trzódkę swą
Odchodzi cicho z ziemskich dróg.
Już mu w wieczności gwiazdy lśnią,
Już w niebios progu czeka Bóg.
Ojcu, Synowi wieczną cześć
Niech kornie składa każdy z nas.
Duchowi równej chwały pieśń
Śpiewajmy Mu po wieczny czas.
Czytanie opisu błogosławionej śmierci świętego Franciszka
według brata Tomasza z Celano
Kiedy więc od kilku dni Franciszek przebywał w miejscu tak bardzo przez siebie upragnionym i poznał, że nadchodzi czas bliskiej śmierci, przywołał do siebie dwu braci, a swych szczególnych synów, i kazał im donośnym głosem, w radości ducha śpiewać chwalby Pańskie o rychłej śmierci i o życiu wiecznym, tak bliskim. On zaś, o ile zdołał, intonował ów psalm Dawidowy: „Głośno wołam do Pana, głośno Pana błagam”.
A pewien brat spośród obecnych, którego Święty kochał wielką miłością, będąc wielce zatroskany o wszystkich braci, kiedy patrzył, jak zbliża się zejście Świętego, powiedział doń: Ach, dobrotliwy Ojcze, już bez ojca pozostaną synowie i utracą prawdziwe światło oczu! Pamiętaj przeto o sierotach, których opuszczasz i odpuściwszy im wszystkie winy, swoim błogosławieństwem pociesz tak obecnych, jak i nieobecnych”.
A Święty rzecze do niego: „Synu, oto Bóg mnie woła! Wszystkim moim braciom, tak nieobecnym, jak obecnym, odpuszczam wszystkie uchybienia i winy, i jak mogę, tak ich rozgrzeszam, a ty, obwieszczając im to, z mojej strony wszystkich pobłogosław”.
Wreszcie kazał przynieść księgę Ewangelii i polecił, by mu czytano Ewangelię według Jana od miejsca, które zaczyna się: „Było to przed świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca”. Tę właśnie Ewangelię minister miał zamiar mu czytać, zanim jeszcze go o to poprosił. Od razu na niej otworzył księgę, gdyż winien był czytać te słowa o przejściu do Ojca. Potem Franciszek kazał się położyć na włosiennicy i posypać popiołem, ponieważ wnet miał się stać ziemią i prochem.
Zebrało się wielu braci, których on był ojcem i wodzem i podczas gdy wszyscy stali ze czcią i patrzyli na to błogosławione zejście i szczęśliwe dokonanie życia, jego najświętsza dusza uwolniła się z ciała, została wchłonięta w bezmiar światłości, a ciało umarło w Panu.
Psalm 142
MĘŻCZYŹNI:
Głośno wołam do Pana,
głośno Pana błagam.
KOBIETY:
Żal mój przed Nim wylewam,
wyjawiam przed Nim swą udrękę.
Gdy duch mój we mnie omdlewa,
Ty znasz moją drogę.
Na ścieżce, po której kroczę,
ukryli na mnie sidło.
Oglądam się w prawo i patrzę,
lecz nikt się nie troszczy o mnie.
Nie ma dla mnie ucieczki,
nie ma nikogo, kto by dbał o me życie.
Do Ciebie wołam, Panie,
mówię: „Tyś moją ucieczką,
Moją własnością
w krainie żyjących.
Usłysz moje wołanie,
bo jestem bardzo słaby.
Wybaw mnie od prześladowców,
gdyż są ode mnie mocniejsi.
Wyprowadź mnie z więzienia,
bym dziękował Twemu imieniu.
Otoczą mnie sprawiedliwi,
gdy dobroć mi okażesz”.
Chwała Ojcu i Synowi
i Duchowi Świętemu,
Jak była na początku, teraz i zawsze
i na wieki wieków. Amen
Rozpamiętując chwalebną śmierć Ojca naszego Franciszka módlmy się w intencji całej rodziny franciszkańskiej, także w intencji naszej wspólnoty lokalnej i prowincjalnej
O święta duszo! +
Na twoje spotkanie wychodzą wszyscy mieszkańcy nieba, +
Aniołowie się weselą, +
a Najchwalebniejsza Trójca zaprasza ciebie: –
Pozostań z nami na wieki!
Módlmy się:
Boże, Ty w dniu dzisiejszym nagrodziłeś duszę naszego Ojca świętego Franciszka wieczną szczęśliwością; spraw łaskawie, abyśmy gorliwie zbierali zasługi na niebo i otrzymali zapłatę, jak nasz Seraficki Ojciec, którego błogosławione odejście z tej ziemi wspominamy z synowską miłością. Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Niech wielbi Cię braciszek – księżyc,
Co srebrem lśni wśród sióstr mych – gwiazd;
Gdy mróz – nasz brat, swym puchem śnieży,
On przypomnieniem Twoich łask.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Niech wielbią Cię pogody, słoty,
Niech wielbi Cię huragan burz,
Niech wielbi Cię poranek złoty
Wśród słońca, woni lilii, róż.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Niech wielbią Cię płynące rzeki,
Jeziora, morza, cichy staw,
Niech wielbi Cię kraj ziem daleki,
Zwierzęta, ryby, zieleń traw.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Niech wielbią Cię skrzydlate ptaki:
To bracia, siostry – dar Twych rąk.
Niech wielbią Cię kwiatuszki, maki,
Rumianek, mięta z pól i łąk.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Niech wielbią Cię dziateczki małe,
Dorosła młodzież, dziewic chór,
Niech matki głoszą Twoją chwałę
I ojców – męski głosów wtór.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Najwyższy Ojcze, wieczny Boże,
Tyś dla nas stworzył cały świat.
Wielbimy Ciebie dziś w pokorze,
W miłości świętej siostra, brat.
Wsławiony bądź, o Panie mój,
We wszystkim, co stworzyłeś nam!
Wsławiony bądź, o Panie nasz,
We wszystkim, co stworzyłeś sam.
W tym, co na ziemi cieszy nas
I co na niebie świeci nam.
Niech wielbi Cię złociste słońce,
Co światłem swym rozprasza noc
I przez promienie swe gorące
Stworzeniom daje życia moc.
Wsławiony bądź…
Niech wielbi Cię srebrzysty księżyc,
Co rzuca w noc czarowny blask.
Niech chwałę Twoją wiecznie szerzy
Wszechświata ogrom, światło gwiazd.
Wsławiony bądź…
Niech wielbi Ciebie ziemia cała,
Co daje owoc pól i łąk.
Niech się dziękczynna wznosi chwała
Za dary Twych ojcowskich rąk.
Wsławiony bądź…
Najlepszy Ojcze nasz na niebie,
Tyś dla nas stworzył cały świat.
Dziękczynną pieśnią wielbim Ciebie
Za każdy Twej dobroci ślad.
Wsławiony bądź…
Błogosławieństwo świętego Franciszka
1. Pan z wami.
2. I z duchem twoim.
1. Pan niech was błogosławi i niech was strzeże.
2. Amen.
3. Niech wam okaże Oblicze swoje i zmiłuje się nad wami.
4. Amen.
5. Niech zwróci ku wam Oblicze swoje i niech was obdarzy pokojem.
6. Amen.